Gdy wszystkie działają, drzewko zachwyca – promienieje światłem i ciepłem.
Ale co się dzieje, kiedy choć jedna żarówka w łańcuchu przestaje świecić? Sięgając pamięcią do tradycyjnych, połączonych szeregowo lampek – cała magia gaśnie…
Tak właśnie działa nasza skóra – każdy element jej struktury jest jak żaróweczka w delikatnym sznurze lampek. Gdy jeden z nich (np. kolagen, elastyna lub nawodnienie) słabnie, cały blask skóry zaczyna blednąć. To tu wkraczają polinukleotydy – biostymulatory, które potrafią naprawić przerwany łańcuch i przywrócić blask skórze.
Działają jak mistrzowscy „elektrycy” – regenerują tkanki, stymulują odnowę komórek i przywracają skórze harmonię. Dzięki nim skóra staje się bardziej jednolita, pełna blasku, a koloryt wygląda tak, jakby ktoś włączył światła nie tylko na choince, ale w całym domu.
I choć piękno to coś więcej niż dekoracja, to nasz własny blask, który zasługuje, by świecić pełnią mocy, w Gabinecie dr Ewy dbamy, by wszystkie żaróweczki świeciły prawidłowo (nie tylko w okresie świątecznym).
Jeśli czas naprawić kilka lampek, to czas na polinukleotydy – a skóra podziękuje nam każdą nową iskierką blasku. ✨