Zima ledwie rozpoczęła się na dobre, a my myślami jesteśmy już w tropikach. Jak tropiki, to brak nadmiernych warstw ubrań, które zimą przykrywają ciało.
Brzmi pięknie, gdyby nie ”truskawkowe” nogi, skrzętnie ukrywane w okresie jesienno-zimowym pod spodniami…
Jeśli lato ma jakiekolwiek minusy, to właśnie jeden z nich – częsta depilacja, która męczy naszą skórę.
Wizję naszych wiosenno-letnich potyczek z chęcią pozbycia się owłosienia, najlepiej oddaje błędne koło: depilacja – podrażnienia – depilacja – podrażnienia.
Kiedy podrażnienia się pojawią, zalecenia są jasne – odpoczynek skóry. Musimy pozwolić jej na regenerację, ale jak to zrobić kiedy jednocześnie wymaga ona codziennej depilacji?
Podpowiadamy: raz a dobrze pozbyć się owłosienia, podrażnień, wrastających włosków, zapalenia mieszków i suchej skóry.
Depilacja laserowa przybywa z odsieczą i kusi efektem gładkiej skóry. Zima to najlepszy okres na decyzję o poddaniu się zabiegom laserowym, ze względu na brak intensywnego promieniowania słonecznego.
Kiedy należy rozpocząć depilację i ile serii trzeba wykonać? Typ skóry, kolor włosów, obszar zabiegowy – wszystkie te składowe mają znaczenie przy zabiegu, dlatego poprzedzony on jest konsultacjami ze specjalistą.
Jeśli truskawki… to tylko jako dodatek do wakacyjnego koktajlu lub pysznego deseru.