Anagen, katagen, telogen… To niekoniecznie łatwa do zapamiętania nomenklatura, która przekornie jest bardzo prostą odpowiedzią na pytanie, dlaczego niemożliwe jest usunięcie wszystkich niechcianych przez Pacjentki i Pacjentów włosków podczas jednej wizyty.
Pacjenci zgłaszający się do gabinetu w celu usunięcia zbędnego owłosienia chcieliby pozbyć się go jak najszybciej. Niestety nie jest to możliwe w ciągu jednej, dwóch, czy nawet trzech sesji zabiegowych. Powodem jest fakt, że wiązka światła lasera najskuteczniej działa na te włosy, które są w fazie wzrostu (anagenu) – mają one w sobie najwięcej melaniny, a włos jest najmocniej połączony z macierzą, która również absorbuje energię lasera.
Inne włosy, które znajdują się w fazie spoczynku (katagen) lub obumierania (telogen), nie reagują na działanie lasera – dlatego trzeba poczekać, aż przejdą do fazy aktywnego wzrostu, by mogły zostać trwale usunięte. Z tego powodu zabieg musi być powtórzony minimum kilka razy, aby mieć pewność, że pozbyliśmy się wszystkich niechcianych gości.
Dokładny harmonogram depilacji ustalamy podczas wizyty Pacjentów, a wpływa na niego kilka czynników takich jak: kolor, grubość czy umiejscowienie włosów.
Depilacja laserowa to proces, który wymaga czasu i cierpliwości – rezultaty pojawiają się stopniowo, ale są długotrwałe: z każdą kolejną sesją włosy stają się coraz cieńsze i jaśniejsze, aż prawie znikną i pozwolą Pacjentkom i Pacjentom gładko przywitać lato.